wrz 29 2002

rozne patrzenie na zaangazowanie


Komentarze: 0

Slyszalam ostatnio taki poglad, ze kobiety bardziej przezywaja krotkie, przelotne znajomosci, wakacyjne flirty itd. Natomiast mezczyzno latwiej przychodzi zapomniec o takich flirtach, natomiast bardzo przezywaja zakonczenie powaznego zwiazku. Trudno mi z tym polemizowac, tym bardziej, ze jakby mam na biezaco potwierdzenie tej tezy w moim zyciu...

Bylo to straszne, ze wlasnie gdy rozstawalam sie z Pawlem, bardziej przezywalam rozterki zwiazane z moim wakacyjnym romansem... :-( Jest to cos co mnie gnebi. Nie wiem dlaczego tak sie stalo. Fascynacja przeslonila, moze wygasle, ale mimo wszytsko glebokie uczucie... Nie wiem czy inni tez maja takie doswiadczenia. Czy naprawde kobietom latwiej przychodzi pogodzenie sie ze zerwaniem naprawde trwalego, dlugiego zwiazku?

Rozmawialam z chlopakiem, ktory mial za soba 3-letni zwiazek. Twierdzil, ze jest to potwierdzone wsrod jego kolegow, ze faceci bardziej przezywaja. Nie wiem co o tym myslec. W swietle tego, co czulam po rozstaniu (1,5 roczny zwiazek) mohge sie chyba do tego przychylic. Aczkolwiek jest tez druga strona, ktora usilnie buntuje sie przeciwko takiemu postawieniu sprawy. Zawsze wydawalo mi sie, ze to faceci sa nieczulymi bydlakami. Moze takie poglady wynikaly z odrzucenia, jednostronnej milosci?

...

enid : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz