Komentarze: 0
Dzisiaj w Krakowie jest piekny, sloneczny dzien. Z moim byly, ktorego uwazam za mojego najlepszego przyjaciela w tym momencie pojechalam sobie rozejrzec sie za mozliwoscia poplywania w tygodniu. Dzisiaj jedziemy na 20:50, a karnety wyklupimy sobie na sobote na godzine 7:00. Nie mielismy zbyt wielkiego wyboru, wszystko juz wykupione. To troche bedzie zabawne konczyc piatkowa impreze o 4 i wracac do domu, tylko po to, zeby zabrac recznik i kostium ;-) Mam nadzieje, ze wystarczy mi samozaparcia. Chce w koncu aktywnie zyc! hehe